Z kolejną prośbą zwrócił się do mnie Czytelnik WreczycaWielka.pl. Na jego prośbę przedstawiam Wam problem związany z budową nowego wodociągu w Borowem.
"Szanowny Panie Redaktorze
jako wierny fan strony internetowej wreczycawielka.pl chciałbym zwrócić Pana uwagę oraz jednocześnie prosić o opisanie tego problemu, związanego z trwającą budową nowego wodociągu w m-ci Borowe.
Otóż od ponad roku jedna z firm wyłonionych w przetargu (firma z Albertowa) buduje nowy wodociąg w naszej miejscowości. Sposób wykonywania tych prac jest po prostu przerażający. Wszędzie rozkopane i niezabezpieczone w żaden sposób pobocza drogi, poobrywany i podmyty przez deszcze grunt jest w wielu miejscach pozarywany, podmyta miejscami nawierzchnia asfaltowa - stwarzają realne zagrożenie bezpieczeństwa użytkowników tej gminnej drogi przy ul. Długiej.
Firma wykonująca te prace "pojawia się i znika" tzn. coś tam zaczną, rozkopią po czym przemieszczają się w inny obszar i tyle. Rozkopują w tych samych miejscach po kilka razy po czym pozostawiają teren nieuporządkowany, który następnie zarasta i w żaden sposób nie da się tego wykosić ani użytkować.
Wczoraj wybrałem się na wycieczkę rowerową z 4-letnim dzieckiem i normalnie przerażenie w oczach - dziecko jadące skrajem jezdni w każdej chwili może wpaść lub przewrócić się do niezabezpieczonych wykopów i pozarywanych rowów. Do tego hydranty, znajdujące się nie przy ogrodzeniach tylko przy jezdni. Wszystko to stwarza potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa.
problem ten był już poruszany w gminie ale ani żaden przedstawiciel inwestora (gminy) inspektor nadzoru, ani też sołtys Borowego oraz wielmożny pan radny w ogóle tego problemu zdają się nie zauważać i nikt się tym nie interesuje, aż dojdzie do jakiejś tragedii to wtedy będą dopiero latać. Proszę Pana Panie redaktorze o zajęcie się tym tematem. Pozdrawiam"
Pozostawie to do Waszej oceny.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Do biednego Pana który opisuje sytuację na naszej wsi za dużo chyba telewizji typu” Trudne Sprawy,Dlaczego Ja,Dzień który odmienił moje życie”?? . Nie było nic robione złe zaczęły się prace jeszcze gorzej. Jestem ciekaw jak przyjdzie kanalizacja i będzie całkowicie rozkopana droga z wykopami sięgającymi 2 m to wtedy dopiero będziecie pisać głupoty jaka to wieś jest niebezpieczna. Trzeba włączyć trochę głowę do racjonalnego myslenia. To już od lat jest wiadome że jeśli są prace w ziemi nigdy nie będzie tak jak kiedy,wyrwy górki nierówności. Mój Ś.p. dziadek mówił dobre przysłowie ”’ w połowie roboty durniowi nie tłumacz i tak nie zrozumie”” lepiej poczekać do efektu końcowego .
Jak widać “”Taki człowiek z borowego”” któremu nic nie przeszkadza nawet największe dziadostwo, przecież za te prace płaca wszyscy mieszkańcy, niestety ja również mam tego dosyć. Natomiast przysłowie do człowieka z borowego to “Jakiego mnie Panie Boże stworzyłeś, takiego mnie masz” Po roku czasu przy wymianie rur są w połowie to kanalizację będą robić tak z 15 lat tylko że robić to za dużo powiedziane ja przy tej robocie jakoś ich nie widzę.
Najlepiej jak by to zrobili w 2 dni wszystko posprzątać zasiadzic trawkę i przeprosić jednego cxy drugiego ze tak długo. Sam pracuje przy podobnych pracach i wiem jak się fajnie pracuje zima lub gdy pada deszcz. Jestem ciekaw czy każdy który ma tego dość poszedł by na 10 godzin pracować w deszcz, w wykopie gdzie jest woda błoto czy też glina. Ludzie trochę zrozumienia dla innego człowieka oni nie siedzą sobie w ciepłym i suchym……
A druga rzecz jeśli 4 latek nie umie jeździć na rowerze to lepiej wyjść z nim na spacer ponieważ może również wjechać rowerkiem pod samochód. Wydaje mi się że to sprawia wieksze zagrożenia.
Czy gość coś pisał iż poszedł z czterolatkiem się uczyć jeździć ? Wybrał się na wycieczkę !!!
Tylko moim zdaniem 4 letnie dziecko nie potrafi jeszcze dobrze jeździć na rowerze może się myle. więc bardziej uważał bym żeby mieszkańcy jeżdżący przepisowo 50 km/h nie potracili takiego małego szkraba
Umyjcie lepiej znak bo aż wstyd wrzucać takie zdjęcia do sieci ? nie jesteśmy miejscowością gdzie na każdym podwórku jest gospodarka ?
Pani mieszkanko nie zrozumiałe do kogo Pani pisze o myciu tego znaku może redaktor przed zrobieniem zdjęcia miał umyć ten znak ?. Jeśli ma Pani takie poczucie obywatelskie to warto złościć taką sprawę do gminy a to że w miejscowości Borowe właściwie jest brak gospodarek rolniczych to wiedzą wszyscy mieszkańcy ale prawdziwego gospodarza w roli sołtysa również brak nie wspominając o bezRADNYM.
Szanowna sąsiadko informuję Panią iż znak widoczny na zdjęciu już został umyty, z wyrazami szacunku.
Może warto zapytać w gminie jako iż są zleceniodawcą do kiedy firma ma czy też miała termin na wykonanie tych prac związanych z wymianą rur azbestowych na tworzywo oraz na kiedy wykonawca zamierza uprzątnąć teren jakby nie było budowy. Ewentualnie kto z ramienia gminy jest odpowiedzialny za nadzór tej inwestycji a może trzeba pociągnąć do odpowiedzialności kierownika budowy nie wspomnę o karach za nieterminowe wykonanie.
sołtys pizda, radny pizda to jak ma być porządek? o ludziach już nie wspomnę bo biadolić potrafi każdy i tylko tyle ale jak radnego trzeba wybrać to tylko rodzinka idzie głosować na tego samego cepa od lat… to, że niektórym ten bajzel nie przeszkadza jest zrozumiałe, wystarczy rozejrzeć się po podwórkach. w gminie te same larwy od wieków dbają wyłącznie o swoje sadło. jakoś na nagrody jest ale że ludzie tyle lat pili wodę z azbestu nikogo nie obchodzi…
komentarz o 4 latku pokazuje tylko poziom głupoty niektórych mieszkańców. wykopane dziury przy ulicy nie przeszkadzają ale jak trzeba było sieć wymieniać to krzykacze pluli, że nikt im po ogródkach kopać nie będzie.
Ludzka głupota nie zna granic… wszystko byście chcieli a wszystko wam przeszkadza… jak nie antena koło kościoła to prace nad nowym wodociągiem… jeżeli Pan jest taki ogarnięty we wszystkim proszę samemu iść do gminy i zapytać jak to wygląda… najlepiej tu nie kopać, tam nie ruszać a rury magik pociągnie bez żadnej dziury ? a co do znaku widać że Pan taki aktywny to dlaczego jeszcze tego nie zgłosił? Jakby nie patrzeć to jest nasza wizytówka ?
Mała sugestia głupich to proszę poszukać w swojej rodzinie lub zerknąć w lustro, nic nie pisałem o antenie ale jeśli Pani pyta to jestem nawet za aby stanęła również w Borowem jak by się zgłosił operator odstąpię działkę obok mojego domu. Zaś co do prac przy wymianie rur z azbestowych na nowe z tworzywa to prace powinny się już dawno zakończyć, wymieniają właściwie na dwóch ulicach rok zatem przynajmniej o polowe za długo. Zaś co do znaku to Pani się zwróciła na forum //Umyjcie lepiej znak bo aż wstyd wrzucać takie zdjęcia do sieci// zatem jeśli Pani jest aż takim nieudacznikiem i nie umie załatwić tak prostej rzeczy to deklaruje jako sąsiad iż znak do końca tego tygodnia będzie umyty.
Proszę mnie nie obrażać ja nie nawałam Pana nieudacznikiem czy też głupim proszę czytać ze zrozumieniem… również nie życzę sobie żadnych sugestii w stronę mojej rodziny i mojej osoby. Jeżeli Panu nie podobają się rządy proszę wystartować w następnych wyborach na Sołtysa albo Radnego może wtedy Pan wszystko załatwi od ręki i wreszcie będzie tak jak Pan by chciał.
Wybory juz niebawem na sołtysa i na radnego chętnie przyjdę zobaczę kto będzie startować. Większość potrafi tylko udzielać się na forum? Dlaczego nikt do sołtysa czy też radnego nie przyjdzie by zrobić ogólne zebranie mieszkańców przedyskutować wszystkie sprawy co jest złe co należy zrobić czego nie ruszać? Nie wydaje mi się żeby takie pytanie czy też prosba kiedykolwiek padła. Co do znaku to nie jest nawet w kwestii gminy zeby byl czysty tylko zarządcy dróg w Kłobucku. Na naszej wsi nie ma i nie będzie zgrania jak za dawnych czasów gdyż nie wszyscy oczywice patrzą nie dalej niż swój czubek nosa .
Uważajcie na Krzysztofa specjalistę od środowiska napromieniowan od wieży play w czarnej wsi zaraz się wypowie na temat co dalej z wodociągiem w borowym
Do czlowieka z borowego. Szanowny Panie skoro Pan pracuje przy wodociągach i uważa Pan że ta firma robi wszystko dobrze, to chylę czoła. … znaczy to że ma Pan takie samo pojęcie o robocie jak i ta “pożal się Boże” firma wykonawcza. W ani jednym miejscu nie skończyli roboty i skaczą tak z kwiatka na kwiatek. Po wykonaniu prac teren winno się uporządkować tak jak poprzednio. A co do dziecka baranie jeden to ma ono takie samo prawo poruszać się po drodze jak każdy i ma prawo uczyć się jeździć po drodze publicznej. Poza tym tą drogą codziennie dzieci uczęszczają do szkoły.
Barana to sobie poszukaj w rodzinie lub bliskich! Nie obraziłem nikogo więc takie słowa z twoich ust tylko pokazują twój poziom inteligencji. Od nauki jazdy na rowerze jest plac szkolny czy tez własne podwórko by dziecku nie stała się krzywda. Umiesz czytac że zrozumieniem? Gdzie jest napisane że pracuje przy wodociagach? Szacunek do drugiego człowieka jest na poziomie – 1
Na wybory sołtysa przyszło 25 osób (z czego 20 z rodziny) no to kto miał zostać sołtysem. Radny to przecież “nasz Włodziu” a wójta wybierają z przekonania bo sale gimnastyczną wybudował (10 lat temu). Dopóki taki ciemnogród będzie na tej wsi panował dopóty nic się na lepsze nie zmieni. Sołtys i radny nie robią nic, nawet prostego zebrania raz w roku nie zorganizują żeby omówić z mieszkańcami różne sprawy, młodzież ma to wszystko w nosie a starsi uważają że tak chyba musi być, więc jak tu ma być lepiej przy takim podejściu. Czasy się zmieniły, popatrzcie tylko np. na gminę Lipie wszędzie kanalizacja chodniki, nowe wodociągi , porobione drogi – ale tamtejsze władze współpracują z mieszkańcami i mieszkańcy biorą czynny udział we wszystkich zebraniach i konsultacjach a u nas coś tam z kimś tam i już robią jak się komu podoba i gdzie się podoba. Planów wodociągu jakoś nie wyłożono do publicznej konsultacji ale za to jak już będzie ten wodociąg to Pan radny znów powie że to on ten wodociąg załatwił. Jak zresztą wszystko co zostało dotychczas zrobione – latarnie na swoim prywatnym osiedlu pomiędzy borowym i długim kątem też sobie załatwił ale na ul. Długiej to na jedną lampę nie mają pieniędzy żeby dowieść.
Piszesz że rodzina przychodzi na wybory. A kto ma przyjść powiedz mi prosze. Taka wieś taka zrzyta ze sobą że siedzą w domach. Tak jak napisane wyżej nie tylko gmina Lipie takie jest. To idzie od ludzi po przez władze. A u nas na wsi zrobi się zabawę by ludzie wyszli z domów się pobawić oderwać od codzienność i to jest złe…. Także sami do siebie możemy mieć pretensje że tak się dzieje.
Właśnie oto chodzi, może mam słaba pamięć ale jeśli chodzi o zrobienie jakiegoś zebrania przez naszą sołtyskę czy tez radnego to jakoś nie pamiętam. Jedynie są prowadzone rozmowy w kuluarach czyli w sklepie GS na ul. Nowej podczas libacji alkoholowych wraz z mężem sołtyski który to opowiada jak to jest wspaniale w naszej wsi.
Szczerze dla mnie śmieszne tlumaczenie. Przy okazji sklep GS Jest na ulicy długiej a nie nowej. Myślę że trzeba się lepiej doinformowac. Z tego co pamiętam na przed ostatnich wyborach Pani sołtys mówiła że z pieniędzy które zostały przeznaczone na sołectwa został zrobiony plac zabaw za naszą szkoła,odnowiona biblioteka i kupiona piła spalinowa dla straży.a że Radni naszej gminy przegłosowali że nie ma być takich pieniążków to nie wina żadnego z Sołtysów naszej gminy. Bo oni robili więcej niż radni i to bolało. A czy Pan był lub ingerował w to aby takie zebranie zorganizowac,? Nie sadze. Anonimy każdy umie napisać a publicznie głowa w dół i przed siebie. Dobre przysłowie na czasie teraz i pod cała ta błazenadę :: Kozak w Necie Pizda w Świecie::. Ale to tak dla poprawy humorów bez żadnych obelg
No oczywiście że śmieszne sprawa pierwsza, GS jest na ul.Nowej 1 sprawa druga plac zabaw OK, natomiast odnowienie biblioteki to jakiś żart został wyremontowany docieplony budynek w którym znajduje się niby biblioteka do której defacto nikt nie chodzi oprócz osób tam zamieszkujących. Zatem jeśli płacą czynsz do gminy tylko nie mówimy 100zł tylko rynkową cenę najmu takiego domu, to gmina powinna zająć się remontem bo jeśli jest inaczej to ja również zrobię u siebie np.gminną wypożyczalnię kaset wideo z której wiadomo ze nikt nie będzie korzystał. Lecz będę się domagał zrobienia remontu wymiany pieca na pompę ciepła itp…. A jeszcze przy okazji tego tematu to jestem ciekaw kto płaci za np.zużytą energie z tego budynku czy tez wodę. Dodam iż u sołtyski byłem w sprawie pewnego zebrania ok.pięć lat temu zrobiła wielkie oczy wraz z swym małżonkiem o co chodzi a właściwie dlaczego ona ma się tym zająć czy nie mogę załatwić tego sam? więc poświęciłem dwa dni i załatwiłem i powiedziałem iż w takiej sytuacji więcej tam nie pójdę bo poco ?
Właśnie wykonałem telefon do Pani Sołtys z zapytaniem o jakie kolwiek zebranie czy ktoś był na przełomie ostatnich dwóch kadencji czyli ostatnich ośmiu lat.Dostalem informacje że nikogo nie było. Więc ktoś tu chyba sensacji na siłę szuka. Przy okazji zapytałem o fundusz solecki, na zebranie które było zorganizowane przyszło tylko 14 osob. A kurendy wisiały koło mleczarni,sklepu Pani Bereszko w oknie sklepu GS i na przeciwko sklepu Państwa Wilk. Więc moje pytanie brzmi czy był Pan na takowym zebraniu? Jeśli tak chętnie posłucham dokładnych informacji co dokładnie było zrobione?dokladniej proszę opisać co było zrobione w publicznej bibliotece jakie prace zostały wykonane. Jeżeli ma Pan na tyle odwagi i honoru to zapraszam zadzwonię jeszcze raz do Pani Sołtys z zapytaniem czy możemy dzisiaj przyjść na ten temat porozmawiac. Zgadza się Pan oficjalnie twarzą w twarz.
Ze społecznością naszej gminy tak jest . Na wybory sołtysa przychodzi garstka z “rodziny” ale czy to ich wina to są jawne zebrania każdy może przyjść głosować a nawet startować taka demokracja .
Wybory radnych startować może każdy tak jak głosować ale jak jest dzień wyborów to nie pójdzie bo wtedy deszcz pada , urodziny szwagra ale do narzekania pierwszy .
Tak samo z drogami bo jak robią to utrudnienia , trzeba stać ale jakoś zrobić trzeba
Skoda było dzwonić lepiej było podejść ma Pan tak blisko, zaś co do mojej wizyty to widocznie Pani sołtys ma jakąś pomroczność jasną i niepamiętna faktów. Oczywiście że na zebraniu nie byłem gdyż nic o takim zebraniu nie wiedziałem może Pan często bywa w tych sklepach czy tez w nieczynnej zlewni lecz ja nie. Ja nie pytałem co było robione w tej niby bibliotece tylko dlaczego za gminne a właściwie nasze pieniądze jeśli nikt z tego nie korzysta. Odwagę owszem mam i jeśli tylko sołtys wyjdzie z inicjatywa takiego zebrania i poinformuje mieszkańców to z przyjemnością przyjdę oczywiście pod warunkiem że nie będzie to w jej domu.
Piszecie tutaj że kurendy wisiały- dawniej kurenda była przekazywana sąsiad sąsiadowi i wszyscy mogli się zapoznać. Ja np. Do sklepu nie chodzę za często bo żona robi zakupy więc kurendy nie widziałem natomiast Ci co codziennie w sklepie urzędują na piwie napewno się z nią zapoznali. O jakimkolwiek zebraniu to w ciągu ostatnich 8 lat raz się dowiedziałem wcześniej i to przez przypadek a z reguły to jest informacja ale już po fakcie. Wiadomo kto wcześniej wiedzieć o wyborach to wie. Ja np. mam taką propozycję aby jak ktoś wie o planowanym spotkaniu wiejskim to niech poinformuje np. poprzez tą stronę internetową. Redaktor Pan Paweł z pewnością nie odmówi zamieszczenia takiego komunikatu. I jeszcze jedna rzecz Pan podający się na tym forum jako człowiek z borowego strasznie broni tego całego panującego w tej wsi układu. Ciekawe czy tak się Panu to wszystko u nas na wsi podoba czy też ma Pan jakiś inny prywatny w tym interes. Fakty są takie że pomijając już ten cały wodociąg to nic się na tej wsi rozwojowego nie dzieje. Sprawa wymiany rur też się dopiero ruszyła w momencie jak radny i wójt dostali odpis pisma kierowanego przez kilku mieszkańców wsi do urzędu wojewódzkiego. Czyżby strach ich oblecial i pieniążki się nagle znalazły?
Nie mam żadnego interesu w tym i niczego czy też nikogo nie bronie bo też mi się wiele rzeczy nie podoba na które w żaden sposób nie mam wplywu .ale większości niestety za to odpowoedzialnosc ponosi gmina.Nie sołtys czy też radny…… a druga rzecz tak jak pisałem wcześniej i napisał Pan kiedyś było zgranie i solidarność na wsi a na dzień dzisiejszy nie ma nic i to jest największym naszym problemem. Takie czasy niestety. Prosty przykład 15 lat temu nasza kapliczka. Mieszkańcy zaproszone ich rodziny ludzi cała ulica potem pełne boisko zabawa do rana a zeszłoroczna garstka ludzi po mszy dosłownie godzina i nikogo nie było. Czy to jest wina sołtysa czy radnego? Sądzę że to jest wina naszą ludzi mieszkających tutaj w tej wsi.
i tu się z Panem w pełni zgadzam, życie towarzyskie naszej wspólnoty powoli zamiera. Jednak przyczyny tego moim zdaniem są proste – dzisiejsza młodzież jest już inna i to co my nieco starsi przez tyle lat lubiliśmy i to co nas bawiło – dzisiejszą młodzież już nie bawi. A repertuar od lat ten sam zarówno u księdza jak i u naszych kochanych strażaków.
Ja wiem, że łatwo się mówi ale sam Pan przyzna że rok w rok to samo – loteria fantowa, piwko, występ orkiestry dętej i do domu na kolacje, a potem zabawa na wolnym powietrzu. Ludziom widocznie już się to znudziło. Goście zapewne znają to na pamięć więc już nie przyjeżdżają, a mieszkańcy wolą po mszy pod parasolem na działce posiedzieć niż za remizą. Szkoła też dawniej brała czynny udział w różnych imprezach, organizowała festyn, dzień dziecka na wolnym powietrzu i wzajemnie się z OSP wspomagali – teraz już nic z tego nie zostało. Wiem tez, że wszystko kosztuje i na takie imprezy potrzeba funduszy, ale właśnie po to są te nasze władze lokalne aby wspierały takie inicjatywy, radny niech powalczy o środki z gminy a sołtyska i ta cała rada sołecka niech pomogą znaleźć sponsorów, jakieś reklamy, banery cokolwiek co by pomogło, zachęcić trochę ludzi do wyjścia z domu i może coś się zmieni. jak to mówią “nic się nie zmienia od na dupie siedzenia”. Chwała strażakom, że nadal im się chce bo tylko oni jedyni jeszcze tą wieś jakoś scalają do kupy. A wójt na rozrywkę pieniądze ma – ale tylko we wręczycy na boisku. No teraz robi w Truskolasach dni gminy – ale truskolasy to duża miejscowość i tam jest lepiej pod względem towarzyskim. Dlaczego nie zorganizuje tego u nas na boisku, na taki BayerFull ludzie by na pewno przyszli. Ale po co zabiegać o to by na borowym, lepiej niech tam gdzie indziej a ja będę miał spokój prawda Panie Radny???
życie towarzyskie umiera bo kiedyś (z 30 jeszcze lat temu) sąsiedzi dookoła to były ciocie i wujki a teraz sąsiad sąsiadowi oczy gotów wydrapać bo tamten się dorobił a ja nie więc na pewno złodziej. ludzie wolą psioczyć na siebie pochowaniu za plotami niż normalnie żyć.
Akurat nie mieszkam ale moja babcia tak.
Po pierwsze słysząc że skoro dziecko jue umie jeździć to nie wypuszcza się na ulicę… No choler# a gdzie to dziecko ma jeździć? Brak chodników od kiedy pamiętam, 20 lat temu kiedy to byliśmy dziećmi jeździliśmy tylko po ulicy bawiliśmy się w rowach gdzie były ławeczki (mało gdzie zostały po nich ślady). Nikt wtedy do nikogo o to pretensji nie ma może czas żeby trochę ta wieś poszła w stronę cywilizacji bo szczerze powiedziawszy nic się tu nie zmienia. Sory nie ma już teraz budki na przejeździe. Może czas trochę urozmaicić co roczny festyn latem? A tak na serio każdy chce ulepszać sobie jakość życia ale niestety najpierw trzeba się troszkę przemeczyc po denerwować na ogólny nieład żeby później było ładnie.