Prawo i Sprawiedliwość kilka lat temu wprowadziło ustawę o tzw. dwukadencyjności, która miała ukrócić wieloletnie rządy jednej osoby w danej gminie. Doskonałym przykładem "zasiedzenia" była gmina Wręczyca Wielka, w której były wójt Henryk Krawczyk rządził gminą przez 44 lata.
To co wprowadzili przeciwnicy polityczni Henryka Kiepury z PSL, ten wraz ze swoją partią chce "znieść". Kiepura oficjalnie poinformował, że jest za zniesieniem kadencyjności samorządowców. Kiepura, który od wielu lat wraz ze swoją małżonką utrzymuje się z pieniędzy publicznych, chce, by tego rodzaju "zasiedzenia" były "dożywotnio". Biorąc pod uwagę nieudolne rządy Tomasza Osińskiego i obecnej wójt Anny Sygudy, Kiepura wolałby zostawić "dziadka" Krawczyka na stanowisku wójta "dożywotnio". To nie dziwi, ale to nie jest dobry pomysł.
Co by było, gdyby gminą Wręczyca Wielka wciąż rządził Krawczyk?
PAWEŁ GĄSIORSKI
P.Gąsiorski, czas zająć się uczciwą pracą, a nie szukać tanich sensacji.
Heniu czas zająć się uczciwą pracą, a nie za publiczne pieniądze
Heniu i żona od lat żyją na koszt podatników. On nie zaznał prawdziwej biedy. Oby to kiedyś się zmieniło.
Gdyby Syguda miała rządzić dożywotnio to chyba wyjechałbym do innego kraju… Na taki brak kompetencji i chamstwa to nie mógłbym sobie pozwolić na dłuższą metę… Wywalić to całe dziadostwo które się tam zasiedzialo i myśli że są nie do ruszenia…
to może też od razu zmienić nazwę miejscowości z Wręczyca Wielka na kiepurowice prywatne albo kiepurowo lewackie.
Dziwicie się sam się pewnie chce wkręcić .
Widząc notowanie w przyszłym sejmie nie ma się co pokazywać więc pewnie znowu chce wrócić jako starosta albo wójt dlatego takie głupie pomysły .
Jak to czytam to wydaje się iż H. Kiepurze pomieszało się pod pokrywą lub w dupie mu się poprzewracało.
To jest człowiek którego wybrali ludzie aby był przedstawicielem wszystkich wyborców a jednak pomieszało si e chłopu w głowie. Myśli że będzie na tym stanowisku też 44 lata i będzie sielanka. Panie Kiepura niech się pan obudzi i zejdzie na ziemię.
Halo, halo, halo, tu ptasia rozgłośnia radiowa fiu, fiu, fiu, ćwir, ćwir, ćwir. Ćwierkając nadajemy na gminnych falach parkowych, ptasim trelem ciekawych informacji.
Szanowni Posłowie na Wiejskiej mają szeroki rozmach kabateryzmu. Potrafią rozbawiać i rozśmieszać durnymi pomysłami typu „dożywotnie kadencje”.
Panie Pośle jako wiceminister oświaty zleciłby Pan kontrole powiązań rodzinnych i towarzyskich w naszych gminnych szkołach i przedszkolach. Niektóre placówki już przekształciły się w rodzinno-towarzyskie siedliska.
Nie od dziś wiadomo, że faworyzm i nepotyzm są zjawiskami niepożądanymi z punktu widzenia porządku prawnego państwa.
Należy przy tym pamiętać, że obsada stanowisk „swoimi” jest obszarem szczególnie korupcjogennym.
Faworyzm to dawanie innej osobie nieuzasadnionej przewagi nad innymi kandydatami w zamian za prywatną korzyść lub inne przysługi świadczone decydentowi.
Nepotyzm to z kolei nadużywanie przez określoną osobę zajmowanego stanowiska przez protegowanie krewnych.
Prawo zakazuje zatrudniania krewnych na stanowiskach bezpośrednio podlegających konkretnej osobie, jednak nie przewidział polski ustawodawca żadnych kar w przypadku łamania tych przepisów. Problem ten pogłębiło też określenie „bezpośrednia podległość służbowa”, które nie zostało prawnie zdefiniowane. Powoduje to sytuację obsadzania stanowisk w instytucjach państwowych czy samorządowych na zasadzie znajomości i wzajemnych korzyści. Bardzo często protegowane osoby nie mają odpowiednich zdolności czy kwalifikacji do wykonywania powierzonych im zadań. Z kolei przekazywanie kompetencji osobom bez kwalifikacji – a tym samym obarczanie tymi obowiązkami innych pracowników – powoduje brak możliwości rozwoju dla kompetentnych osób.
Wiadomo, że na terenie naszej gminy takiej kontroli nie przeprowadzi dyrektor ZOPO, wiadomo też, że Pan Poseł takowej kontroli nie przeprowadzi i również nie zleci dyrektorowi ZOPO przeprowadzenia takiej kontroli.
Cytując klasyka:
„Ręka rękę myje”.
Tu kłania się kodeks etyki zawodowej, który jest zbiorem najważniejszych wartości i zasad wyznaczających podstawowe standardy postępowania, a także kształtującą kulturę organizacyjną.
Kodeksy etyczne w urzędach to pomysł nienowy. W wielu miejscach takie dokumenty już obowiązują (także pod nazwami strategii czy postępowań w sprawie zagrożeń korupcyjnych). Co prawda Kodeks etyki zawodowej do tej pory jest dobrowolnym działaniem, a nie ustawowym obowiązkiem, także wiadomo z góry, że nasi radni i gminni urzędnicy szybko go nie wprowadzą.
Bardzo ciekawym zjawiskiem kontroli byłaby kontrola finansowa od 2013 r., wszystkich placówek przedszkolnych.
Jakie pieniądze szły na te placówki.
Pierwsza wskazówka:
Na pierwszy rzut do sprawdzenia listy rekrutujące przedszkolaków w marcu i liczba przedszkolaków już uczęszczających we wrześniu do przedszkola.
A ja jestem za zniesieniem kadencyjności i przywróceniem dożywotniego rządzenia .Powiem więcej rządzenie pan poseł powinien wprowadzić jako dziedziczenie stanowiska przez rodzinę i ustanowić niezależne królestwa zamiast gmin.
Miłościwie nam panujący król Henryk I .
Wiadomo nie będzie już Wręczycy tylko miasto Kiepurowo .
Jeszcze granicą i pieniądze z podobizną króla 😉
Link: https://dziennikzachodni.pl/kadencyjnosc-do-kosza-jesli-wybory-wygra-rafal-trzaskowski-psl-popiera-zniesienie-przepisow-pis-chcial-przetracic-kregoslupy-samorzadow/ar/c1p2-27427003
“- Był Pan przez wiele lat samorządowcem, współpracował pan jako starosta z wójtami i burmistrzami. Dlaczego kadencyjność samorządowców jest złym rozwiązaniem? Zmiany nie są potrzebne?
– W naszym regionie byli wójtowie, którzy pracowali przez wiele kadencji. Ktoś zyskuje popularność w jakiejś gminie, dzięki czemu jest wójtem lub burmistrzem. Taka osoba nie ma doświadczenia w pracy w samorządzie i pierwsza kadencja upływa na nauce i zbieraniu doświadczeń. W drugiej kadencji kiedy jest popularność, ale i wiedza, wójt może działać na 120 procent, to brakuje już motywacji, bo wie, że to jego ostatnia kadencja.”
No i wszystko jasne. Drogi na ulicy Jabłoniowej nie będzie bo na poczatku kadencji wójt nie ma doświadczenia a później to już brak motywacji.
Ale wypłata co miesiąc się zgadza.
Brak słów.
Widzę, że nie wszyscy zrozumieli idę zniesienia kadencyjności w samorządach, tunie chodzi o dożywocie a o danie nam wyborcom możliwości wybierania najlepszego włodarza nawet przez kilka kadencji. Zresztą jeśli pomysł PIS-u był taki dobry to dlaczego nie wprowadzili kadencyjnści wśród posłów?, a wracając do pytania – “”Co by było, gdyby gminą Wręczyca Wielka wciąż rządził Krawczyk?”” – nie wiem czy wciąż by rządził, ale napewno nie było by takiej zapaści gminy jak pod rządami Pana Osińskiego.
Za taką ” inowację” ten Pan powinien dostać nagrodę. W żadnej polskiej komedii jeszcze tego nie wymyślili.
Niech się Pan zabierze za pracę , bo myślenie jest Pana słabą stroną.
To się nie śniło najwyższym ” fizjologom” cytat Ferdynanda Kiepskiego….. bo na lepszy Pan nie zasługuje.
Nawet Ferdek na jakieś “myślenie”
Panie Gąsiorski , brawo….
Pani Ania zdobyła władzę intrygami………należy przyglądać się wszystkim przetargom, koniugacjom kolesiowskim, bo jak nie my to kto…….
Znowu będzie jakiś boski pan pisał o podrzuceniu kukułczych jaj.
Ludzi odważnych i mądrych w gminie nie brakuje…………………wszystkich nie wykończą